Serce czy rozum, a może…

13 stycznia, 2021
Dagmara Strzygocka - Felietony o ludziach, świecie i innych zjawiskach

Zdecyduj się! Szybko! Musisz podjąć decyzję! – dzisiaj wszystkim tym, którzy zadają sobie pytanie co wybrać i jak wybierać. Weźcie sobie z tego co potrzebujecie, wszystko, trochę albo nic. Lajkujcie i udostępniajcie proszę.😀😀😀

Serce czy rozum, a może…

„Osiołkowi w żłobie dano, w jednym owies w drugim siano” – wszyscy wiemy jak skończyła nieszczęsna oślina i chyba niewielu chciałoby pójść w jej ślady, a jednak często tkwimy w taki oślim zawieszeniu pomiędzy „i to kusi i to nęci”. Kiedy zajrzycie do dowolnej publikacji o zarządzaniu, złapiecie się za głowę – procesom decyzyjnym poświęcono tam całe rozdziały – jest on wieloetapowy, powinien uwzględniać ogrom czynników, wymaga zaspokojenia potrzeb informacyjnych na każdym etapie. Mało tego same decyzje są strategiczne, taktyczne, operacyjne/ regulacyjne, sterujące, innowacyjne, podejmowane w warunkach pewności, ryzyka lub niepewności/ standardowe, kluczowe, marginalne/ krótkookresowe, średniookresowe, długookresowe, perspektywiczne i co tam jeszcze uda wam się wyczytać. Na procesach decyzyjnych poszczególnych grup konsumenckich zasadza się cały świat handlu i usług. A decyzje podejmujemy codziennie, niektóre już zupełnie odruchowo na podstawie wyrobionych schematów – no bo po jaką cholerę nasz mózg ma się zastanawiać, którą nogą mamy wstać z łóżka – to nieekonomiczne i energochłonne. Jednak jeśli są to decyzje strategiczne i perspektywiczne, coś trzeba wybrać, na odruchy zdawać się raczej nie należy. Nasze decyzje często obarczone są lękiem – „ chętnie zmieniłbym pracę, ale co będzie jak w nowej firmie będzie gorzej albo jak własny biznes mi się nie uda?” ” chętnie zamieszkam na stałe w nowym mieście ( zmienię życie), ale…”albo „ co mam wybrać, niech mi ktoś podpowie”, czyli chcemy uciec od odpowiedzialności. Podejmowanie decyzji nie jest łatwe, ale jesteśmy na to skazani, co zatem wziąć pod uwagę? Znacie różne techniki np. weź sobie kartkę wypisz za i przeciw, albo kieruj się tylko racjonalnymi przesłankami, albo zrób to sam – nie słuchaj doradców, albo policz co bardziej ci się opłaca finansowo. We wszystkich tych przypadkach za żadne skarby w podejmowaniu ważnych decyzji nie ulegaj emocjom – tak mówią. Czy to aby dobra strategia? W tym zracjonalizowanym świecie dyskredytujemy emocje i intuicję, nie słuchamy własnego ciała, bo już dawno straciliśmy z nim jakikolwiek kontakt – „nie mam na to czasu” – najczęściej słyszę od ludzi w tym temacie. Emocje nie stoją w sprzeczności z rozumem, tylko go wspierają, porady typu: „ podejdź to tematu beznamiętnie”, „ wyzbądź się emocji” odcinają nas od doskonałego źródła wiedzy. Nie bój się „ myśleć” emocjami, to one powiedzą ci co zrobić – polubić/ nie polubić, wybrać/ odrzucić, podejść/ uciekać. Dopiero kiedy „przeczujesz” i przepuścisz przez swoje ciało („ zapytasz” żołądka, jelit, mięśni, skóry, serca) pewne rzeczy, poszukaj odpowiedzi na pytanie, dlaczego masz wybrać tak a nie inaczej i wreszcie jak masz to zrobić – na tym skup cały swój intelekt/rozum. Bez zaangażowania emocjonalnego pozostawalibyśmy w sferze pobożnych życzeń i bezsensownego działania.
Jedyną sytuacją kiedy emocje – na początek – warto wyciszyć jest kłótnia.

Nie czekaj dłużej. Zacznij wytyczać własną ścieżkę już dziś!

Skontaktuj się ze mną!

6 + 9 =