Tabletkowiec pospolity czyli łykacz zwyczajny

27 stycznia, 2021
Tabletkowiec pospolity czyli łykacz zwyczajny

Ja coach rzekłam! Jak to robili ci indiańscy wodzowie? Howk? Hawk? – jakkolwiek. Dzisiaj zachęcam do przemyśleń i zmiany. Weźcie sobie z tego co potrzebujecie. Lajkujcie i udostępniajcie😃😃😃

Tabletkowiec pospolity czyli łykacz zwyczajny

Posiada w domu co najmniej jedno wielkie pudło pełne fioleczek, blistrów, pudełek i takich tam. Na co dzień zaganiany, dużo pracuje, w wiecznym niedoczasie – jeśli nie faktycznie, to sam tak sobie w głowie nakręca. Podąża przez życie kurcgalopkiem, realizując się mniej lub bardziej skutecznie w różnych dziedzinach. Fit, eko i w ogóle, ale głównie w wersji dużo czyta na ten temat – znaczy jest zorientowany i zaangażowany. Planów naprawczych ma kilka, listę rzeczy koniecznych do zrobienia zawsze przy sobie, trochę go to stresuje, bo widzi, że się nie wyrabia z tym, co sam sobie na garb nałożył. Je, bo musi lub co popadnie, ewentualnie smacznie i dużo – bo lubi. Się suplementuje, co oznacza, że łyka tabletki: na się lepiej manie, na w stawach niestrzykanie, na tłuszczu spalanie, na cukru unormowanie, na wątroby lepsze pracowanie, na serca wzmacnianie, na włosów niewypadanie, na umysłu lepsze funkcjonowanie, na organizmu oczyszczanie, na witamin niebrakowanie, na urody podtrzymanie i na co tam jeszcze sobie wymyślicie. Na hasła: „ zatrzymanie”, „odpoczynek”, „ nicnierobienie”, „mindfulness”, „ świadome oddychanie”, „ deficyt kaloryczny”, „ codzienna aktywność fizyczne”, „ self – compassion” – wybałusza oczy, wzrusza ramionami, pomrukuje coś pod nosem, rzuca się z kłami, a bo czas, czas i czas, i jeszcze cza,s i na dokładkę pieniądze, no i w ogóle – zwłaszcza to ostatnie. Bywa, że posłucha, się przejmie i zacznie wprowadzać, ale mija tydzień, miesiąc, trzy miesiące i wraca do swojego poprzedniego trybu życia, a dupa rośnie cicho i bezboleśnie, że o innych rosnących elementach nie wspomnę. Znacie takie stworzenia? Widzieliście gdzieś? Słyszeliście o nich? Ja ostatnio przebywam przynajmniej raz w tygodniu – jakby trochę niechcący – w okolicy działającego telewizora i z nieustannie puszczanych tam reklam wnoszę, że to przynajmniej 89% Polaków. A tymczasem na jutro zaplanowałam przegląd swojego pudła z. Owocnych przemyśleń wam życzę – może czas coś zmienić?

Nie czekaj dłużej. Zacznij wytyczać własną ścieżkę już dziś!

Skontaktuj się ze mną!

9 + 9 =